opowiadnanie 1

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smocze forum Strona Główna -> opowiadania

Coldi




Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Nie 15:09, 11 Sty 2009    Temat postu: opowiadnanie 1
 
Ciemno... Zimno... Wilgotno... W końcu mnie wsadzili do lochów. To dobrze ,że nie chcieli mnie spalić ani powiesić od razu, w ten sposób misja będzie dużo łatwiejsza. Jeżeli myślą, że to mnie zatrzyma to się mylą. Hahaha! Mnie?! To za mało. Mogli by się bardziej postarać! Nie jestem pierwszym lepszym bandytą którego spotykają na co dzień. Jeszcze się o tym przekonają...]

Postać w cieniu szybkim ruchem ręki złapała kość udową i kości stopy leżącego koło niej szkieletu i zaczęła się im przyglądać.

[No wiec od czegoś trzeba zacząć...]

Strażnicy na korytarzu słyszeli cichy szmer z daleka.
-Mikas, słyszałeś to?
-Taaa, to pewnie ten nowy... Daj se spokój. Nie chce mi się iść do niego i sprawdzać co robi. Jak już siedzi w lochach to nie może nic więcej niż wkurzać nas hałasem...

Księżyc pojawił się na niebie.

[Taaak, to już czas... Poza tym robię się głodny i musze cos zjeść. Mam nadzieje, że któryś z tych idiotów którzy mnie pilnują ma przy sobie pochodnie... Teraz musze ich tu tylko jakoś sprowadzić]

Szmer narastał aż jeden ze strażników krzyknął:
-ość tego! Ten bękart nie pozwala mi spać!!! Tym razem nie ujdzie mu to na sucho! Chodź ze mną!

[Idą! Wspaniale... Uwielbiam amatorów!]

Mikas przyglądał się co znajduje się w lochu i zaczął się zastanawiać czy to na pewno dobry pomysł...
-Hej! Adel pomachał bratu ręka przed oczami.
-Pamiętaj, tak jak zawsze: Ja gnoja podnoszę, a ty go obuchem w plecy i w łeb. Tylko go nie zabij!

Adel otworzył drzwi i ujrzał postać w cieniu lezącą brzuchem do ziemi. Podbiegł do niej, odwrócił..... i poczuł niewyobrażalny ból w brzuchu. Coś wypruło mu wnętrzności na zewnątrz. Mikasa sparaliżował strach, gdy zobaczył zaostrzoną kość z jelitami wychodzącą z pleców brata.

[Spodziewałem się większego wyzwania... Ciekawe co zrobi ten drugi...]

Mikas z krzykiem rzucił się do ucieczki. Strażnik przebiegł kawałek i padł na ziemie z kawałkiem kości w głowie.

[Hehe! To się nazywa zabawa w rzutki! A co do kwestii obiadu...]

Postać weszła w światło pochodni: Miała na sobie szaty podobne do tych które noszą mnisi, ale koloru czarnego. Była wysoka i barczysta a jedyne co można było zauważyć pod kapturem to źrenice jak u kota. Wzięła pochodnie i zaczęła opalać nią ciało świeżego jeszcze trupa. Z głowy strażnika wyciągnęła kość i oblizała z krwi. Nacięła biceps Mikasa i wyrwała kawał mięsa. Po chwili można było usłyszeć tylko ciche mlaskanie...

Postać wyciągnęła miecz z pochwy strażnika i zaczęła go dokładnie oglądać. Przecięła nim dwa razy powietrze wkoło siebie i trzecim cieciem rozpłatała stolik strażników na pół.

[Wreszcie co ciekawszego. Jest trochę za ciężki jak na krotki miecz ale może się przydać. A kościane rzutki będą mi potrzebne na pewno. Teraz trzeba jakoś zwrócić uwagę reszty strażników żeby dostać się do wieży.]

Wyjrzał przez okratowane okno. Odrąbał głowy obu strażnikom i wyrzucił je na plac przed zamkiem. Ludność i strażnicy natychmiast się zbiegła. Parę osób zwymiotowało na widok głów.

[Teraz jest moja jedyna szansa. Musze się szybko uwinąć.]

Zaczął biec. Jednak na moście zwodzonym nadal stał jeden najwyraźniej znudzony życiem halabardnik. Zanim jednak krzyknął, zorientował się ze się dusi. Miał coś w tchawicy. Postać podbiegła do rycerza jedną ręką ścinając mu głowę, a drugą wyciągając kostkę z tchawicy.
Wszedł po cichu do komnaty z kołowrotkiem odpowiadającym za podnoszenie mostu. Przed nim stał jegomość odwrócony do niego plecami. Chrupnięcie łamanych kości w karku.

[Generał musi tu ładnie oszczędzać na szkoleniu rekrutów. Uuu, chyba mu się kości zastały. Toż to ja strzelam palcami głośniej]

Trzask odzianego w zbroje ciała o podłogę.

[Teraz wasz "król" może zapomnieć o posiłkach, zresztą co to jest parę trupów w tą czy w tą...]

Podniósł most, zwracając tym samym uwagę ludzi w zamku i poza nim. Tupot biegnących żołnierzy.
-Rekrucie co się tam dzieje?!? Natychmiast opuść most! Czyżby on zemdlał?
Idźcie sprawdzić co się tam dzieje!!!
Chwile później:
-Sir, on się nie rusza! Chyba nie żyje!
-Co jest do jasnej chole...!?
W tym momencie ujrzał jak zakapturzona postać spada na ramiona jednego z żołnierzy i skręca mu udami kark, a drugiemu przebija pionowo czaszkę mieczem.
-Alarm! Alarm!!!

[Zaczynajmy wiec...]

Postać wzięła drugi miecz i wykonała jakieś dziwne ruchy, coś jakby taniec. Co najdziwniejsze poruszał się przy tym nienaturalnie szybko. Zaczął krążyć wkoło dowódcy odcinając mu przy tym obie dłonie.

[Hehe, i co powiesz teraz, mistrzu? Śmiało, zbluzgaj mnie, jestem lasy na komplementy]

Reszta żołnierzy uciekła w popłochu na widok całego zamieszania.
Tym razem postać przemówiła zimnym, bezuczuciowym głosem w którym można było usłyszeć lekką dawkę ironii:
-Uciekacie już? Poczekajcie... Przecież dopiero się rozkręcam...
Rzucił oba mieczami jednocześnie trafiając dwóch rycerzy w głowy.
-Strzał w dziesiątkę!
To co działo się później, jest wprost trudne do opisania. Rzeźnicy obchodzą się lepiej ze zwierzyna niż on ze swoimi ofiarami. Wyrywał żołdakom koniczyny gołymi rękami.
Kiedy skończył, złapał jedną dworzanie wcisnął jej złotą monetę za dekolt i powiedział do ucha:
-Sprzątnij tu kochanie. Przecież nie można zostawić burdelu gdy jest się u gości, prawda? Wypowiedź zakończył namiętnym pocałunkiem i odchodząc uszczypnął niewiastę w pośladek i puścił jej oko.

[Teraz twoja kolej, królu...]

Kroczył powolnie w kierunku komnaty królewskiej. Rozglądał się przy tym po zamku, szukając czegoś, co mogłoby mu ułatwić zabójstwo króla. Na ścianie widniała ozdoba w postaci dwóch skrzyżowanych krisów przymocowanych do tarczy. Rozbiegł się, wybił ze stołu i zawisł na ozdobie, wyrywając jednocześnie broń. Zeskoczył na ziemie wykonał parę cięć w powietrzu i szedł dalej.

[Mam nadzieje, ze król to nie jeden z tych świńskich grubasów, którzy cały dzień żrą, a w nocy kocha co ładniejsze niewolnice...]

Przed nim stały wrota komnaty królewskiej. Władca coś wykrzyczał i po chwili wybiegło dwóch żołnierzy w skórzanych zbrojach. Wrota zostały zatrzaśnięte od wewnętrznej strony.

[Fechtmistrzowie? No, no... W końcu się lepiej postarał]

Przed przystąpieniem do ataku żołnierze szepnęli:
-Tak jak zawsze?
-Oczywiście, tylko poczekaj póki go nie zajdę od tyłu.

Obaj pobiegli w kierunku zabójcy. Jeden z nich obiegł zakapturzoną postać i próbował ją trafić. Bezskutecznie. Zabójca był bardzo zręczny, unikał cięcia.

[Nieźle są zgrani. Gdyby było takich jeszcze dwóch to byłoby gorąco. Wyglądają na braci. Trzeba to jakoś wyrazić...]

Struga krwi opadła podłoże. Jeden z żołnierzy drasnął łotra na wysokości nerek.

[Dobra, koniec zabawy!!!]

Wytrącił jednego z równowagi wbijając mu oba krisy w stopy. Drugiemu wykopnął miecz, złapał za włosy i zaczął uderzać jego głową w czoło drugiego, leżącego na ziemi. Kiedy obaj stracili przytomność, wyrwał kris i przebił nim czaszki obu braci.

[I śmierć was nie rozłączy...]

Wyrwał drugi miecz i wsunął go sobie za sznur utrzymujący jego szaty. Zaczął się przyglądać potężnym, mosiężnym wrotom ze złotymi zdobieniami. Zbliżył się do nich, złapał rękami najbardziej wystające zdobienie i starał się wybić je z zawiasów. Gdy szpara pod drzwiami zaczęła się powiększać usłyszał krzyk króla...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawona




Dołączył: 18 Lut 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 8:57, 04 Kwi 2015    Temat postu:
 
Naprawde interesujące. Wciąga, wszystko ładnie opisane, ciekawie wykreowana postać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smocze forum Strona Główna -> opowiadania
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin